Melissa Darwood - GUERRA


       Autor: Melissa Darwood

       Tytuł: Guerra

       Wydawnictwo: Kobiece

       Rok wydania: 2018

       Liczba stron: 240

       Cykl: Wysłannicy (tom 2)




O AUTORCE


 http://melissadarwood.com
Pochodzi z urokliwego miasteczka w środkowej części Polski. Wychowała się w otoczeniu lasów, które emanują mrocznością, czarem i tajemniczością. Klimat ten wyczuwalny jest również w jej powieściach. Autorka pisze książki dla siebie i wszystkich czytelników, którzy poszukują w literaturze miłosnych uniesień, nieprzewidywalności, wątków nadprzyrodzonych, odrobiny filozofii i psychologii. To romantyczka, zakochana w przyrodzie, zwierzętach i książkach.




A Ty? Ile byłbyś w stanie poświęcić, by ocalić ukochaną osobę?


Kilka lat po wydarzeniach zamykających pierwszy tom Wysłanników, bohaterowie zmagają się z nowymi wyzwaniami. Na pierwszy plan wysuwa się postać Zuzy i jej partnera, Patryka. Incydent, który ma miejsce podczas koncertu może przekreślić ich wspólną przyszłość. Zuza postanawia zrobić wszystko, by do tego nie dopuścić. Nawet przekroczyć granicę Guerry...

Cóż to były za emocje! Ale po kolei. Tym razem autorka wysyła czytelników w mroczny świat, w którym okrucieństwo i bestialstwo poraża nawet osoby o mocnych nerwach. Miejsce akcji nie napawa optymizmem - brak w nim nawet małego strzępka nadziei, w którym każdy dzień przynosi jedynie cierpienie. 

Jeśli chodzi o bohaterów, Melissa Darwood stworzyła bardziej charakterne postacie w porównaniu do pierwszego tomu cyklu, Laristy. Larysa, którą cechuje romantyczna natura, ślepe zapatrzenie w ukochanego i melodramatyczne podejście do życia jest całkowitym przeciwieństwem swojej najlepszej przyjaciółki, Zuzy. I, aż sama jestem w szoku, ale muszę to napisać: Zuza (nie żadna tam Zuzia, pff) to moja ulubiona postać kobieca ze wszystkich dotychczasowym przeczytanych przeze mnie książek. 
W Zuzie podziwiam jej hart ducha, przyjacielskość oraz wiarę we własne siły. Przy tym jest taka ludzka - prócz wielu cenionych przeze mnie zalet, ma też wady, które dostrzega, zamiast wypierać się ich lub udawać, że nie istnieją. Cieszę się, że nie została wykreowana na supergirl, której pewność siebie ociera się o arogancje i narcyzm, z wielkim potencjałem, jednak zbyt przekombinowaną. To po prostu dziewczyna, z którą chętnie wybrała się na piwo, by pogadać o wszystkim i o niczym. 

Męskie postacie nie dorównały, jak na mój gust Zuzce, jednak idelanie skomponowały się z przedstawioną historią. Każdy z nich był jak puzzel, którego brak zachwiałby fabułą, czyniąc ją niekompletną. 


Nikt nie zdoła żyć za ciebie, nikt nie weźmie na własne barki twojego krzyża, nawet jeśli bardzo tego pragnie, jest to bowiem fizycznie niemożliwe. Może cię wspierać, pomagać ci, wyręczać cię w wielu sprawach, dbać o to, byś nie czuła się samotna, ale nie przeżyje za ciebie życia. Bo każdy z nas jest osobnym bytem, który musi odbyć własną podróż. 


Jedynie do czego muszę się przyczepić to zbyt krótkie opisy. Ja rozumiem, że akcja trwała cały czas, co jest dużym plusem, jednak należę do grona czytelników, który chłonie opisy, kreując sobie w głowie świat stworzony przez pisarza. I nie mam na myśli opisów godnych Chłopów, nie jestem masochistką, ale większą obszernością w opisach w Guerze bym nie pogardziła. 

Z twórczością Melissy zbratałam się w tym roku i jestem z tego faktu bardzo zadowolona. Przekonuje mnie ten młodzieżowy klimat, z nutką dorosłości, posypany fantastyczną akcją i bohaterami, których losy są bliskie mojemu czytelniczemu sercu. Czekam na trzeci tom Wysłanników, a Wam jak na razie polecam sięgnięcie po ten niesamowity bestseller!




Za egzemplarz serdecznie dziękuję:

 https://www.taniaksiazka.pl

Anna Sadowska



Zdjęcie autorki: http://melissadarwood.com


Komentarze

Popularne posty