Renata Wrona ***MARKA KOBIETY W BIZNESIE. ETYKIETA I WIZERUNEK***
Tytuł: Marka kobiety w biznesie. Etykieta i wizerunek
Autor: Renata Wrona
Wydawnictwo: Studio Suite 77
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 190
NADSZEDŁ CZAS KOBIET!
Renata
Wrona w przystępny sposób pokazuje, jak skutecznie stworzyć własny,
niepowtarzalny wizerunek. Markę indywidualną, która będzie silna, a zarazem spójna
i przekonująca.
Nie
musisz zatracać siebie, aby stać się liderka. Wręcz przeciwnie – wykorzystaj
swoje atuty!
Nie naśladuj nikogo, nie ulegaj kampaniom
reklamowym ani kaprysom i opiniom innych. Miej jasno sprecyzowany cel, tak abyś
budząc się rano, wiedziała, po co tu jesteś, z kim chcesz spędzić dzień i co
robić. Abyś była pewna tego, jak chcesz żyć, wyglądać i postępować. Abyś była
dumna z siebie.
Nie
jestem ekspertką w temacie kreowania wizerunku, jednak temat nie jest mi obcy –
przez dwa lata miałam z nim styczność na studiach. Gdy sięgnęłam po książkę pani
Renaty, podstawy były mi znane.
Przede
wszystkim cieszę się, że książka jest skierowana przede wszystkim dla kobiet.
Większość książek o wizerunku napisano ogólnikowo, jednak nie oszukujmy się: nacisk
położono szczególnie na mężczyzn.
W
Marce kobiety w biznesie to panie
mogą dowiedzieć się wielu przydatnych informacji. Dodatkowo książka jest
napisana tak przystępnym językiem, że zrozumieją ją zarówno eksperci tematyki
marki osobistej, jak laik, który stawia pierwsze kroki w budowaniu własnej
marki.
Przyjrzyjmy
się okładce, na której widnieje autorka. Postawa i wygląd Renaty Wrony przyciągają
wzrok. Moja pierwsza myśl? Profesjonalistka.
Widać, że patrzy na nas kobieta sukcesu, a jej wygląd zewnętrzny nie jest
sztywny ani nudny. Otwieram książkę i tym razem skupiam się na papierze (to taki
mój mały książkowy fetysz). Kartki – gruby, gładki papier. I ukryty w nim mały
przekaz: dobra jakość. Książka jest perfekcyjnie dopracowana – nawet taki
drobiazg, na który zazwyczaj nie zwraca się uwagi, świadczy o sposobie, w jaki Renata
Wrona traktuje swojego odbiorcę.
Profesjonalizm przede wszystkim.
Profesjonalizm przede wszystkim.
Przejdźmy
jednak do treści, która jest kluczowa.
Już
w pierwszym rozdziale autorka przedstawia nam informacje dotyczące elementów
budujących nasz wizerunek. Strona za stroną dowiadujemy się, jak należy
zachowywać się, aby nasi odbiorcy postrzegali nas jako równoprawne partnerki
biznesowe. Dodatkowo pojawiają się pytania, które – o ile każda z nas szczerze
na nie odpowie – pozwolą nam wywnioskować, do czego tak naprawdę dążymy i jak
chcemy, aby nas postrzegano. Autorka wciąż zwraca uwagę na to, aby nasz
wizerunek zewnętrzny był kompatybilny z naszym wewnętrznym ja.
Po
serii pytań przechodzimy do kolejnych etapów – między innymi wyglądu
zewnętrznego. Zdaję sobie sprawę, że w wielu książkach ten temat był wielokrotnie
poruszany, ale… Po raz pierwszy spotkałam się z tym, aby w książce o wizerunku biznesowym
była mowa o… bieliźnie. Coś czuję, że Was zainteresowałam…! Ale na tym koniec.
Jeśli chcecie poznać resztę, sięgnijcie po Markę kobiety w biznesie.
Jeśli chcecie poznać resztę, sięgnijcie po Markę kobiety w biznesie.
Jeśli
chodzi od moje odczucia, to muszę przyznać, że zostałam pozytywnie zaskoczona.
Spodziewałam się naukowego bełkotu. Nie było go. Sądziłam, że przeczytam punkt
po punkcie, krok po kroku o tym, jak wykreować własną markę. Zamiast tego dowiedziałam
się, jak wykreować wizerunek, który będzie odzwierciedlał moje mocne strony.
Byłam pewna, że nie dowiem się niczego ponad to, o czym słyszałam na studiach.
Pomyłka! Ze skruchą biję się w pierś i polecam tę książkę każdej kobiecie.
A zwłaszcza tym, które są tak sceptycznie nastawione, jak ja byłam.
A zwłaszcza tym, które są tak sceptycznie nastawione, jak ja byłam.
Za egzemplarz serdecznie dziękuję:
Anna Sadowska
Komentarze
Prześlij komentarz