Mateusz Wieczorek ***OSTATNI WOREK CEMENTU***



Autor:
Mateusz Wieczorek

Tytuł:
Ostatni worek cementu

Wydawnictwo:
Novae Res

Rok wydania:
2018

Liczba stron:
376







O AUTORZE

Urodził się 4 kwietnia 1988 roku w Grodzisku Wielkopolskim. Jego dotychczasowe życie upłynęło pod znakiem absurdu i uśmiechu, który teraz postanowił przemycić do swoich książek. Był już asystentem spedytora międzynarodowego, żołnierzem zasadniczej służby wojskowej oraz urzędnikiem państwowym. Obecnie pracuje jako górnik w kopalni gazu ziemnego. Debiutował w 2015 roku powieścią 7 kobiet mafii. Dwa lata później ukazała się kolejna książka - 66 dusz . Na swoją pasję poświęca każdą wolną chwilę. Nad życie kocha kino, dobrą zabawę z przyjaciółmi oraz grę w paintball'a. Kiedy jednak świat nabiera zbyt szybkiego tempa, wymyka mu się, by w ciszy i spokoju powędkować.







Ostatni worek cementu to śmiertelna dawka czarnego humoru, brutalności i nieprzewidywanych zwrotów akcji. 




Colton Avila to taki trochę nieudacznik na własne życzenie. Mężczyzna wykonuje nudną prace, do domu wraca, by wysłuchiwać pretensji żony i żyć tak, by starczyło od pierwszego do pierwszego. Krótko mówiąc, przeciętniak. Pewnego dnia wszystko się zmienia, ponieważ szereg niefortunnych zdarzeń doprowadza do tego, że nasza niezdara zostaje wplątana w sam środek gangsterskich porachunków. Bohater zostaje postawiony przed wyborem, który może odmienić jego los. Jednak jaką cenę trzeba będzie za to zapłacić?

Bohaterowie książki Mateusza Wieczorka są tak realni, że brakowało tylko tego, by wyskoczyli z kart powieści. Czytelnik, niczym cień, wtapia się w atmosferę przesiąkniętą dymem papierosowym i pyłem po wystrzałach, opadającym po brutalnych strzelaninach. Ciężko odłożyć Ostatni worek cementu choć na chwilę, ponieważ koniec jednej akcji, zapoczątkowuje kolejną. A wiadomo, jeszcze tylko jeden rozdział to bujda, wpisująca się w mity i legendy. Mnogość wątków, nieszablonowość bohaterów połączona z sarkastycznymi dialogami tworzy czytelniczą mieszankę wybuchową. To moje pierwsze spotkanie z twórczością autora, w której urzekło mnie logiczne połączenie wszystkich wątków. Sztuką jest stworzenie kilku, wbrew pozorom, nie mających ze sobą nic wspólnego scen, które w etapie końcowym łączą się w jedną logiczną całość. Na dodatek autor potrafi tak zakręcić czytelnikiem, że ten mimo usilnych prób, nie przewidzi jaki ta historia będzie miała koniec. 

Czytelnik w czasie lektury zagłębia się nie tylko w niebezpieczne miejsca, ale i wgłąb ludzkich słabości, namiętności i pragnień. Każdy z przedstawionych bohaterów jest inny. Każdy z nich walczy z własnymi demonami. Jednak czy każdy z nich jest w stanie je pokonać?

Powieść jest istnym miksem gatunkowym. Jest kryminalnie, momentami sensacyjnie, a czasem tak zabawnie, że lepiej przygotujcie chusteczki zanim zaczniecie czytać tę książkę. Z pewnością nie będzie też narzekać na nudę, a fani dosadnych opisów zbrodni znajdą w niej coś dla siebie. Także zachęcam Was, byście i Wy wyruszyli wraz z Coltonem do mafijnego światka, który nie raz Was zaskoczy.

Polecam!







Anna Sadowska






Zdjęcie Mateusza Wieczorka: FB autora.

Komentarze

Popularne posty