Piotr Stelmach ***LŻEJSZY OD FOTOGRAFII - O GRZEGORZU CIECHOWSKIM***


Tytuł: Lżejszy od fotografii - o Grzegorzu Ciechowskim
Autor: Piotr Stelmach
Wydawnictwo: Literackie
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 644



Niektórzy żyją w marazmie, czekając na lepszy los. 
Grzegorz Ciechowski brał życie garściami. 
Odszedł zdecydowanie zbyt szybko, jednak pozostawił po sobie ślad, 
który do dziś błąka się w zakamarkach serca jego bliskich. 
Niezwykła biografia, niezwykłego człowieka... 



Z biografiami, z którymi do tej pory miałam do czynienia bywało różnie. Jedne, niczym traktaty historyczne, były pełne dat i nazwisk. Inne, cukierkowe, pokazujące wszystko to, co było dobre, zapominając o tym, co bolesne, ale i prawdziwe. Sięgając po książkę Piotra Stelmacha zastanawiałam się jak będzie tym razem. W Lżejszym... na pierwszy plan wysuwają się wspomnienia i towarzyszące im uczucia bliskich Grzegorza Ciechowskiego. Wyłania się z nich obraz człowieka, który osiągnął tak wiele, wytrwale goniąc za swoimi marzeniami. Człowieka pełnego zalet i wad. Lżejszego niż fotografia.

Grzegorz Ciechowski żył czterdzieści cztery lata. Z tylu też rozdziałów składa się niniejsza książka. Co ciekawe, czytelnik poznaje życie lidera Republiki od chwili jego śmierci do narodzin. Biografia bogata jest w wiele fotografii, które jeszcze bardziej przybliżają słowa o nim jego członków rodziny, przyjaciół, znajomych i współpracowników. 

Jest wiele informacji zarówno o jego życiu prywatnym, ale także o działalności Republiki. Niektóre opisy są wzruszające, inne wesołe, a każde z nich pokazują jakim Ciechowski był człowiekiem. Możemy wyobrazić sobie jakim był, ojcem, mężem, szefem czy pracownikiem. Zagłębiamy się w jego różne oblicza, bo każda z wypowiadających się osób, przedstawiała go przez pryzmat własnych z nim relacji. Podoba mi się to, że jego bliscy opisywali zarówno jego wady, jak i zalety. Dzięki temu czytelnik nie patrzy na niego jedynie jako ikonę polskiego rocka, ale przede wszystkim człowieka. 

Książka Lżejszy od fotografii skierowana jest nie tylko dla fanów Republiki. Osobiście znałam kilka ich utworów, jednak po przeczytaniu biografii Grzegorza Ciechowskiego odbieram je zupełnie inaczej, bardziej emocjonalnie. Wyobrażam sobie jak siedział nad kartką papieru pisząc tekst, który mogę słuchać. Piotrowi Stelmachowi należą się ogromne brawa za to, że w tak subtelny sposób przytoczył wspomnienia człowieka, który już na zawsze wpisał się w historię polskiej sceny muzycznej. 


Na zakończenie, jeden z moich ulubionych utworów Republiki: 






A Wy? Lubicie sięgać po biografię?
Dajcie znać w komentarzach. 





Za egzemplarz serdecznie dziękuję:




Komentarze

Popularne posty