Dawid Jurek ***ROSEZ I CORVCAN. SPLOT***

Autor:
Dawid Jurek

Tytuł:
Rosez i Corvcan. Splot

Wydawnictwo:
Novae Res

Rok wydania:
2019

Liczba stron:
364








DAWID JUREK


Rocznik 1984. W 2009 roku obronił dyplom z malarstwa sztalugowego na Wydziale Artystycznym UMCS w Lublinie. Zawodowo zajmuje się grafiką koncepcyjną i narracyjną na potrzeby rynku gier wideo i telewizji. Książka Rosez i Corvcan. Splot jest jego debiutem literackim.










Dawid Jurek stworzył w swojej debiutanckiej książce świat, w którym stąpa się po brudnych ulicach, przepełnionych hałasem karczmach, a wszechobecna biedota robi, co może, by najlepsze dania trafiały na pański stół.





Po wielu wspólnych misjach herszt grupy Kamratów, Corvan, czuje że przyszła pora na odpoczynek. Jednak po otrzymaniu tajemniczej wiadomości, zastanawia się czy nie podjąć się wraz ze swoimi kompanami jeszcze jednego zlecenia... Rosez, adept akademii, niedługo opuści jej mury. Jest charyzmatyczny, lubuje się w trunkach i kobietach, jednak nie jest pewny, co zrobić ze swoim dalszym życiem...

Niektóre książki porywają od pierwszych stron. Akcja goni akcje, a czytelnik z każdą kolejną stroną czuje przyspieszone bicie serca. Z powieścią Rosez i Corvcan. Spot było inaczej. Wyobraź sobie, że siedzisz w swoim ulubionym fotelu. Początkowo wiercisz się, by znaleźć dogodną dla siebie pozycje, a gdy to już się stanie, z uśmiechem błogości na ustach spędzasz czas iście relaksująco. Tak właśnie było w moim przypadku z książką Dawida Jurka. Rosez i krasnolud Corvcan okazali się doskonałymi towarzyszami podczas kilku wieczorów, podczas których poznawałam ich losy. Archaiczny język, na który początkowo musiałam się przestawić (sami rozumiecie, w dobie Internetów i pokolenia obrazkowego, mózg musi "przełączyć się" na przyswajanie bardziej zaawansowanego tekstu), sprawił, że jeszcze bardziej czułam klimat tej powieści. Uwielbiam zagłębiać się w lekturze, która wręcz w plastyczny sposób dociera do moich zmysłów. Kiedy wyobraźnia wytapia obraz pod powiekami, gdy dociera do zmysły powonienia, sprawiając, że czytelnik "czuje" każdy opisany zapach to znaczy, że autor spisał się na medal - i tak właśnie było w trakcie czytania książki Dawida Jurka. 

Najbardziej podobało mi się to, że śledząc poczynania Corvcana i Roseza, czułam się jakbym znalazła się w zamierzchłych czasach, w których bohaterowie zmierzają się z problemami, które są aktualne w każdej epoce. Natura ludzka nie zmienia się. Podziały były, są i patrząc na otaczający nas świat, będą miały miejsce. Jedni umierają z głodu, inni z obżarstwa. Wiara niektórym daje nadzieje, a inni traktują ją jak źródło zysku. Zasady odchodzą w zapomnienie, jednak zawsze istnieje garstka ludzi, którzy mimo swoich wad, potrafią zachowywać się honorowo. 

Na koniec muszę wspomnieć o grafikach. Ich autorem jest Dawid Jurek, który na co dzień zajmuje się grafiką koncepcyjną i narracyjną. Najwspanialsze w sztuce jest to, że patrząc na dane dzieło każdy odczytuje je na swój własny sposób. Patrząc na okładkę tego debiutu zastanawiałam się czy przypadkiem twarz Roseza nie ma rysów samego autora. Też to dostrzegliście? A może tylko mi się wydaje? 

Zachęcam Was do sięgnięcia po Rosez i Covcan. Splot. Osobiście zamierzam dalej śledzić pisarską karierę autora, a na chwile obecną mogę pogratulować wspaniałego debiutu. 






Anna Sadowska






Zdjęcie autora: https://www.artstation.com/dawid_jurek/profile

Komentarze

  1. Nie jest to mój ulubiony rodzaj powieści więc raczej nie sięgnę, ale cieszę się, że kolejny polski autor zaliczył udany debiut :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również cieszą mnie udane debiuty naszych rodzimych autorów, nawet jeśli nie zawsze trafiają w mój gust czytelniczy :) Na szczęście ten trafił idealnie!

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty