REPORTAŻE PODRÓŻNICZE


Przedstawiam Wam dwoje moich ulubionych reportażystów podróżniczych. Tak wtrącając, reportaże są jednym z moich ulubionych gatunków literackich, jednak o tym może kiedyś w innym poście.





WOJCIECH CEJROWSKI - cenię go przede wszystkim jako pisarza. Nie będę opisywać jak różne są jego poglądy względem moich, wolę skupić się na jego pisarstwie. Jego "Wyspa na prerii" czy "WC na końcu Orinoko" były rewelacyjne, lecz mnie najbardziej przypadły do gustu "Gringo wśród dzikich plemion" i "Rio Anaconda". 
Nie będę im Wam ich streszczać, lepiej samemu po nie sięgnąć i oceniać. Mnie urzekło, zarówno w jednej jak i w drugiej:
- sposób w jaki pisarz zwraca się do odbiorcy. Czułam się tak, jakby Cejrowski zwracał się bezpośrednio do mnie (przyznam, że w trakcie czytania odpowiadał mu coś pod nosem);
- rzadkie wtrącenia własnych poglądów. Staranie się przedstawienia obiektywnej relacji;
- przedstawienie życia Indian "nieeuropejskim okiem";
- fotografię (mistrzowskie!).
Jedyne do czego mogłabym się przyczepić to do tego, że za dużo Cejrowskiego, za mało Indian. Ale to już kwestia gustu :)




MARTYNA WOJCIECHOWSKA - cykl "Kobieta na krańcu świata" zachwycił mnie zarówno w formie pisemnej jak i jako program telewizyjny. Minusem jest dla mnie to, że odcinki programu oraz książki miały praktycznie taką samą treść. Co do plusów:
- staranie się, by nie wtrącać własnych "sądów" odnośnie historii przedstawianych kobiet;
- mimo dużej objętości tekstu czyta się go lekko i naprawdę wciąga;
- przedstawienie czytelnikom zwyczajów panujących w miejscu, w których żyją opisywane przez Wojciechowską kobiety.
- różnorodna tematyka (punkt wspólny - kobieta); każda historia jest inna, lecz fascynująca;
- podobnie jak w książkach Cejrowskiego - oryginalne fotografię.

Na koniec pytanie dla Was - jaki jest Wasz ulubiony reporter podróżniczy? Jeśli macie chęć, odpowiadajcie w komentarzach :)



Komentarze

Popularne posty