[PRZEDPREMIEROWO] Maciej Siembieda ***MIEJSCE I IMIĘ***


Tytuł: Miejsce i imię
Autor: Maciej Siembieda
Wydawnictwo: Wielka Litera
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 488




Zagadki przedstawione w najnowszej książce Macieja Siembiedy można porównać do matrioszek. Odkrywasz jedną po drugiej, a gdy już myślisz, że to już ostatnia, autor kompletnie cię zaskakuje... 




Jakub Kania powraca. Tym razem były prokurator ma za zadanie odnaleźć miejsce, w którym znajdują się ciała zamordowanych Żydów, którzy w czasie drugiej wojny światowej zostali zesłani do obozu koncentracyjnego, mieszczącego się na Górze św. Anny. Kania nie zdaje sobie sprawy, że nie jest jedyną osobą, która podjęła się tego zadania. A każdy z poszukujących kieruje się własnymi motywami...

Historię przedstawioną w Miejscu i imieniu poznajemy z dwóch perspektyw. Śledzimy zmagania Jakuba Kani podczas jego poszukiwań oraz przenosimy się w czasie do wydarzeń z ubiegłego wieku. Przeskoki te są wskazane i cieszę się, że autor się na nie zdecydował. Dzięki temu przesiąkamy czytaną historią i łatwiej nam zrozumieć motywy, którymi kierowali się bohaterowie. W przeciwieństwie do 444, pierwszej części, w której poznajemy Jakuba Kanię, tutaj akcja jest nieco wolniejsza. W Miejscu i imieniu Maciej Siembieda buduje napięcie, dając mylne poczucie czytelnikowi, że będzie on w stanie przewidzieć zakończenie. Nic bardziej mylnego! Zakończenie było dla mnie wielkim zaskoczeniem i po raz kolejny musiałam zbierać szczękę z podłogi. Byłam pewna, że tym razem przejrzałam Pana Macieja, a jednak to ja zostałam wyprowadzona w pole. I muszę mu za to serdecznie podziękować - książka, która zaskakuje to czytelniczy skarb.

Ogromnym plusem jest dla mnie zawarcie wielu wątków historycznych w książce. Niektóre są opisane szczegółowo, o innych są tylko wzmianki. Tak czy siak dzięki nim przekopałam Internet, by poszerzyć swoją wiedzę na ich temat. Uważam, że Miejsce i imię powinno być polecane uczniom w szkołach. Prócz fikcji literackiej znajdujemy wiele ciekawych faktów. Na dodatek przedstawionych w tak przystępny sposób, że aż chce się wiedzieć więcej, co skłania do poszukiwań na własną rękę. 

Kreacja bohaterów to kolejny atut książki. Każdy z nich jest inny i dopasowany do fabuły. Dialogi są wciągające - przy niektórych można się uśmiechnąć, przy innych podumać. Postaci drugoplanowych jest sporo, jednak autor pisze w taki sposób, że czytelnik nie gubi się kto jest kim. Nie wiem jak Wy, ale ja czasami trafiam na książki, w których historia danej postaci przeplata się z inną, by za chwilę pojawił się w niej ktoś jeszcze i wreszcie człowiek zastanawia się o czym właściwie czyta. 
Tutaj tego nie ma i dlatego warto o tym wspomnieć. 

Pewnie pomyślicie, że piszę o samych plusach. No, ale jak coś jest dobre to trzeba napisać, że jest dobre. Nie będę na siłę szukać niedociągnięć, bo dla mnie Miejsce i imię czytało się fantastycznie. 
Nie bójcie się dużej ilości stron - od każdej ciężko się oderwać. 


PREMIERA: 14 MARCA 2018r.



Za egzemplarz przedpremierowy serdecznie dziękuję:




 http://www.wielkalitera.pl



Anna Sadowska

Komentarze

Popularne posty