M. Magoska - Suchar, S. Dubielecka ***KLĄTWA PRZEZNACZENIA***



Tytuł: Klątwa przeznaczenia
Autor: Monika Magoska - Suchar, Sylwia Dubielecka
Wydawnictwo: Novae Res
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 812 


Namiętność, pasja, skalana niewinność i przeznaczenie...
Nic nie dzieje się przypadkiem.
Czy jesteś gotów spojrzeć w oczy Lwa?

W Ravillonie mieści się twierdza. 
W twierdzy kilkunastu Mistrzów.
To oni stanowią tam prawo.

"To, co zakryte, może się zmienić, ale raz ujawniona przepowiednia zawsze się ziści."

Młoda czarodziejka Arienne przybywa do Ravillonu, do którego zaprowadził ją Los. 
Aby zostać przyjęta do twierdzy, musiała przejść test, który odbywał się w obecności Mistrzów, panujących w Ravillonie. 
Jednak czy to dobre miejsce dla młodej kobiety?
Wieść niesie, że kobiety w tamtejszym zamku podlegają władzy mężczyzn. Te z nich, które zostają wybrane na towarzyszki Mistrzów żyją w lepszych warunkach niż te z adeptek, którym mniej się poszczęściło. Jednak, co trzeba poświęcić, by zostać jedną z faworyt? 
Najgorsze pogłoski dotyczą Mistrza Walk, Severa. 
Ile prawdy znajduje się w owych plotkach przekona się każdy kto sięgnie po książkę Moniki Magoskiej - Suchar i Sylwii Dubieleckiej pt. Klątwa przeznaczenia.

Mała rada dla czytelniczek, które jeszcze nie czytały debiutu polskich autorek. Uzbrójcie się w cierpliwość i miejcie otwarty umysł. Pamiętajcie, że świat, w jaki przenosi nas pisarz (bądź pisarka) to fikcja literacka. 

A teraz czas na moją opinie. Pomysł na fabułę był bardzo dobry. Mimo iż to tomiszcze ma trochę ponad osiemset stron nie nudziłam się w trakcie czytania. Ba! Z zainteresowaniem przewracałam stronę na stroną. Nie jest to książka wyłącznie fantastyczna - dla wielbicieli miłosnych uniesień również coś się znajdzie. 

Sądzę, że podobnie jak wiele innych czytelniczek, jestem zafascynowana postacią Lwa. I nie chodzi mi jedynie o jego wygląd. Bardziej mam na myśli jego charakter, sposób myślenia i ewolucje jego poglądów, która dokonywała się stopniowo, ale jakże widocznie. To męska postać literacka, która może pochwalić się nie tylko bajecznym ciałem.
Co do Arienne - hmm... możliwe, że pójdą na mnie baty, ale najczęściej mnie irytowała. Uważam, że mimo to jednak zapadła mi w pamięć. Wolę nawet nie darzyć sympatią danego bohatera lub bohaterkę, ale jednak czuć cokolwiek. Nie jest to postać nijaka i nie wyparuje mi szybko z głowy, tak więc czekam z niecierpliwością na kontynuacje, by Arienne pokazała mi się z innej, bardziej mi odpowiadającej, strony. 

Na koniec mogę jedynie polecić Wam Klątwę przeznaczenia. 
Dla zainteresowanych - książkę można zakupić bezpośrednio u autorek z autografem - i to nie byle jakim (zdjęcie poniżej mówi samo przez się)! 

Czytaliście już Klątwę przeznaczenia? Jak wrażenia? 
Piszcie w komentarzach :) 



Anna Kamińska

Komentarze

Popularne posty