Cecelia Ahern ***LOVE, ROSIE***



Tytuł: Love, Rosie (Na końcu tęczy)
Autor: Cecelia Ahern 
Wydawnictwo: Akurat
Rok wydania (Polska): 2016
Liczba stron: 512

Wiele razy spotkałam się ze stwierdzeniem, że nie istnieje przyjaźń pomiędzy kobietą i mężczyzną. Podobno zawsze pojawi się jakaś iskra, która sprawia, że przyjacielskie odczucia zmieniają się w miłość. Jeszcze inni dodają, że jedna ze stron zawsze kłamie, gdyż w środku usycha z tęsknoty za czymś więcej. Udaje jednak przyjaźń, by nie zostać odrzuconym, a także by nie zniknąć z życia ukochanej bądź ukochanego. 
Osobiście nie jestem zwolenniczką tej teorii i wierzę, że przyjaźń pomiędzy osobami różnych płci jest jak najbardziej możliwa. 
A jak było w przypadku głównych bohaterów książki Cecelii Ahern Love, Rosie
Czy to była przyjaźń, czy jednak kochanie?

Już jako siedmioletnie dzieci, Rosie i Alex zaczynają wymieniać między sobą korespondencję. Czynność ta będzie im towarzyszyć przez wiele, wiele lat. 
Dwójka przyjaciół jest nierozłączna - razem przeżywają chwile największego szczęścia i sromotnych porażek, wzajemnie się wspierając. Czytelnik przeżywa razem z nimi okres dzieciństwa, a później dojrzewania, gdzie Rosie i Alex są ciągle nierozłączni. Jednak życie potrafi podkładać kłody pod nogi w najmniej oczekiwanym momencie.
Czy przyjaźń Alexa i Rosie przetrwa próby, którym zostają poddani przez los?
Czy ich relacje zawsze będą wyłącznie przyjacielskie?
Jak silna więź łączy tą dwójkę?

Sama fabuła była dość ciekawa, jednak nie podobała mi się forma, w jakiej została napisana książka Love, Rosie. Mianowicie całość to ciąg listów, e-maili, wiadomości tekstowych pomiędzy Rosie i Aleksem, a także postaciami drugoplanowymi. 
Właśnie brak tekstu ciągłego sprawił, że jej czytanie zajęło mi bardzo dużo czasu.
Na dodatek nie przepadam zbytnio za literaturą new adult. Dotrwałam do końca, tragedii nie było, ale uczucia ekscytacji również. Za plus uznaje korespondencje z osobami drugoplanowymi. Nie wyobrażam sobie ich braku podczas czytania. 

Nie jest to książka do której chciałabym wrócić. Raczej szybko o niej zapomnę. Być może nie w najbliższym czasie, gdyż mam w planach obejrzeć jej ekranizacje. To druga książka Cecelii Ahern, którą przeczytałam i zdecydowanie bardziej podobało mi się PS Kocham Cię. 


A Wy? Czytaliście Love, Rosie? Jak Wasze wrażenia? Podzielcie się ze mną swoją opinią w komentarzach :)


Anna Kamińska

Komentarze

Popularne posty