Alwyn Hamilton ***BUNTOWNICZKA Z PUSTYNI***



Tytuł: Buntowniczka z pustyni
Autor: Alwyn Hamilton
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Rok wydania (Polska): 2017
Liczba stron: 368
Seria: Buntowniczka z pustyni (tom 1)


Pamiętam jak książka Alwyn Hamilton opanowała konta bookstagramowe. Praktycznie codziennie pojawiały się kolejne zdjęcia bombardujące mnie obrazem tej niezwykle pięknej okładki. 
Ale ja oczywiście zwlekałam z jej zakupem...
Bałam się, że to kolejna pozycja czytelnicza, która jest świetnie promowana. No, ale wreszcie się skusiłam, tym bardziej, że pojawiła się kontynuacja, a ja dalej żyłam w niepewności, co takiego kryje się na kartach pierwszej części. 

Po przeczytaniu doszłam do wniosku, że książka ma ogromny potencjał, wspaniałą fabułę, rewelacyjnie skonstruowane dialogi, a czytając, praktycznie czuję pod stopami piaski pustyni. Ale...

Zanim jednak rozpiszę się o swoich odczuciach, przejdźmy do krótkiego przybliżenia fabuły. 

Osada Dustwalk to miejsce, do którego lepiej się nie zapuszczać. Właśnie tam mieszka główna bohaterka - nastoletnia Amani. Jej największym marzeniem jest opuszczenie tego obskurnego miasta.
Jednak jak zwykła nastolatka mogłaby tego dokonać?
Nie pomaga fakt, iż najbliższa miejscowość jest odległa o kilkadziesiąt kilometrów, a Amani całkowicie podlega pod pieczę swojego wuja, który ma prawo decydować o każdym aspekcie jej życia. 
Dodatkowo, gdzie okiem sięgnąć, rozciąga się pustynia, w której mogą kryć się niebezpieczne dla ludzi stworzenia...
Iskrą nadziei może okazać się pojawienie cudzoziemca Jina...

Czy Amani opuści znienawidzone miasto?
Kim jest Jin?
Co kryją piaski pustyni?

O tym przekonacie się, sięgając po książkę Alwyn Hamilton.

Książka okazała się bardzo dobra, ale... Nie polubiłam głównej bohaterki!
Tak! Starałam się, jednak jej zachowanie zamiast wzbudzić we mnie jakieś pozytywne emocje, po prostu mnie irytowało. Podejmowane przez nią decyzje nie była dla mnie zawsze właściwe pod względem moralnym. Cóż, nic na siłę. 
Na szczęście postac Jina zrekompensowała mi niechęć do Amani. 
Dzięki niemu z przyjemnością sięgnę po kontynuację. 

Podsumowując, książka niezwykle wciąga.
Moje odczucia względem głównej bohaterki niekoniecznie pokryją się z Waszymi, także przeczytajcie Buntowniczkę z pustyni i dajcie znać jakie są Wasze wrażenia. 


A może już czytaliście? Dajcie znać w komentarzach czy książka się Wam spodobała i czy zamierzacie sięgnąć po kontynuacje. 


Anna Kamińska

Komentarze

Popularne posty