Karolina Winiarska ***NASTĘPNYM RAZEM***

listopada 26, 2019

Karolina Winiarska NASTĘPNYM RAZEM

Autor:

Karolina Winiarska

Tytuł:

Następnym razem

Wydawnictwo:

Szósty zmysł

Rok wydania:

2019

Liczba stron:

320

KAROLINA WINIARSKA

Mama, żona i nauczycielka. Swoim debiutem literackim nie tylko spełnia marzenie o byciu pisarką, ale i udowadnia, że nie ma rzeczy niemożliwych, a chcieć to zwyczajnie móc. Podobnie jak bohaterowie jej książek, kocha podróże i to z nich czerpie pomysły na historie do swoich powieści.

Wszystko dzieje się po coś...

Główni bohaterowie debiutanckiej powieści Karoliny Winiarskiej mają dość chaotyczne usposobienie. Z jednej strony pragną miłości - wzniosłej, niezwykłej, pełnej chwil uniesienia, a z drugiej pragną wolności, przestrzeni, która należy tylko do nich. Napotykają na swojej drodze ludzi, którzy ich uszczęśliwiają, jednak sprawiają też, że czują się wyobcowani i nie na miejscu. A jak już jesteśmy przy miłości - jak bardzo może zakorzenić się w sercu poryw serca, który z czasem zamiast słabnąć, nabiera na intensywności?

Początkowo miałam problem z główną bohaterką. Taka trochę niezdecydowana, za bardzo nieśmiała. Moje całkowite przeciwieństwo. Lepiej utożsamiać się z postacią literacką, której cechy charakteru są podobne do naszych, prawda? Mimo to, postanowiłam czytać dalej, tym bardziej, że inna kluczowa postać wywołała na mnie inne, pozytywniejsze wrażenie. Cieszę się, że dalej chłonęłam tę historię, ponieważ zostałam całkowicie zaskoczona. Ta pani dalej mnie irytowała, ale sama historia okazała się tak słodko - gorzka i tak życiowa, że w pewnym momencie już wyczekiwałam końca. I to nie dlatego, że się nudziłam, co to to nie. Po prostu chciałam dowiedzieć się jak najszybciej, jaki finał zaplanowała autorka...

Następnym razem to opowieść, której daleko do "sweet love story". Gdy starałam się wejść w skórę bohaterów, doszłam do wniosku, że ciężko oceniać pewne wybory, jeśli samemu nie było się w takich sytuacjach. Poznawanie ich losów, doprowadziło mnie do pewnych refleksji, mianowicie, że wszystko, co dzieje się w naszym życiu ma jakiś cel. Każda nasza decyzja otwiera opcje, które niekoniecznie są złe, po prostu są inne... Sami wywołujemy w sobie poczucie winy, żyjemy przeszłością, zamiast iść naprzód - lepiej się nie biczować z takich powodów, tylko lepiej doceniać to, co jest tu i teraz... Uważam, że to jest dobry debiut. I to zakończenie! Subtelna historia, przy której można wpaść w wir przemyśleń...